Władza nieograniczona, będąca poza wszelką kontrolą przekazana przez nauczyciela gimnazjum Rainera Wengera miała przybliżyć uczniom pojęcie autokracji. Nieoczekiwanie niewinny z pozoru eksperyment pedagogiczny wymyka się spod kontroli.
Władza nieograniczona, będąca poza wszelką kontrolą przekazana przez nauczyciela gimnazjum Rainera Wengera miała przybliżyć uczniom pojęcie autokracji. Nieoczekiwanie niewinny z pozoru eksperyment pedagogiczny wymyka się spod kontroli. opis dystrybutora
Film pod względem realizacyjnym stoi na dobrym poziomie. Jest sprawnie opowiedziany, zmuszający do refleksji – przestrzega i uświadamia, jak niewiele trzeba, by ponownie rozpętać piekło na Ziemi. przeczytaj recenzję
Nauczyciel Rainer Wenger wprowadza do swojej szkoły kontrowersyjny projekt, który wymknie się mu spod kontroli przeczytaj recenzję
Możliwe spoilery Jednym zdaniem — Pewien nauczyciel w szkole średniej, chcąc uświadomić swoim uczniom pojęcie dyktatury, przeprowadza eksperyment, który wymyka się spod kontroli i zaczyna ogarniać jego własne życie. zobacz więcej
Ciekawy początek, w środku film się rozmywa i zaczyna nudzić ale potem nadchodzi solidna końcówka.
Niemcy rozliczają historię… niestety. – I w tym wypadku, dość marnie. "Fala"jest kolejnym przykładem pustego pukania się w pierś niemieckich reżyserów z dość błahym morałem, gdzie niewinny szlachetny eksperyment, w rezultacie obraca się przeciwko jego twórcom. Fabuła rozczarowuje – i mimo, że oparta na pseudofaktach – jest wystarczająco przewidywalna i w ogólnej wymowie, nader przypominająca germański "Eksperyment" i "Edukatorów" zarazem.
Naprawdę trudno tu doszukać się elementów – spodziewanej ze strony autorów – refleksji na temat wizji współczesnego totalitaryzmu. W zamian dostajemy, mało prawdopodobną dawkę hipisowskiej propagandy, która w przeciągu 7 dni urasta do rozmiarów, co najmniej kampanii "Heyah". ;) Przeraza naiwność, uproszczenie i wiara reżysera, że do odrodzenia faszyzmu wystarczy kilka dni, charyzmatyczny przywódca i sekciarska socjotechnika… na całe szczęście nie.
Średniawa, 5/10
Mi się osobiście wydaje, że to nie jest pukanie się w pierś niemieckich reżyserów ale próba sprawdzenia czy jest możliwe nastanie ponownego totalitaryzmu w Niemczech?
Są tam pewne uproszczenia jak choćby te zalewanie znakami całego miasta ale z drugiej strony całość zaczyna się dość niewinnie. Pamiętaj że to jest odrodzenie się takiego swoistego faszyzmu nie w całym kraju ale w niewielkiej społeczności szkolnej. Pamiętaj też jak istotne jest powiedzenie "w jedności siła", dzięki którym młody człowiek nagle uświadamia sobie co może zrobić dzięki grupie.
Ciężko ocenić na ile pomysł byłby realny gdyby autentycznie go wprowadzono w życie. Choć uważam, iż w skali niewielkiej społeczności pewnie wyniki byłyby takie same jak w filmie. Dlatego bardzo pozytywnie oceniam całą historię.
Moja ocena filmu to 8/10
> Michal Dajer o 2008-11-02 10:51 napisał:
> Ciężko ocenić na ile pomysł byłby realny gdyby autentycznie go wprowadzono w
> życie. Choć uważam, iż w skali niewielkiej społeczności pewnie wyniki byłyby
> takie same jak w filmie. Dlatego bardzo pozytywnie oceniam całą historię.
Ale film jest oparty na faktach.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
nie był dla mnie wiarygodny, nie wiem czy wina scenariusza czy aktorów. końcowa scena w klasie niepotrzebna. lepiej obejrzeć dokument.